Miesiąc temu miałam już małą wprawkę w szyciu spodni. W ramach siostrzanej pomocy szyłam (według wykroju z Burdy) po raz pierwszy proste bluzki i spodnie z polarowego koca dla kilku dzieci na szkolne przedstawienie, które odbędzie się w przyszłą sobotę (19 marca). Na początku wydawało mi się skomplikowane uszycie spodni, zwłaszcza zszywanie ze sobą dwóch nogawek, ale dałam radę. Ciekawe czy równie gładko będzie szło mi szycie spodni dla siebie :P Ale o tym się przekonam już na najbliższych zajęciach.
Sporo czasu zabrało mi przerysowywanie konturów wykrojów na papier i zrobienie szablonów, bo musiałam to zrobić dla czterech rozmiarów. Oczywiście czasochłonne było też odrysowanie szablonów na materiale. Za to zszywanie wszystkich części ze sobą już było czystą przyjemnością i szkoda, że trwało najkrócej.
Lilek z Piratem oczywiście kontrolowały przebieg prac, czy aby dobrze wszystko ze sobą zszywam ;-)
Do ubranek będą doszyte duże wypchane kule imitujące guziki. Na szyjach dzieci będą miały zawiązane szaliki, a na głowach założone czapeczki z pomponami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz