Witajcie :)
Dawno mnie tu nie było, oj dawno! Pochłonęły mnie przeróżne sprawy zawodowe i rodzinne. Teraz jednak mam nadzieję, że uda mi się regularnie prowadzić tego szyciowego bloga. Tym bardziej, że zapisałam się w lipcu na kurs kwalifikacyjny: "Wykonywanie usług krawieckich". Dwa tygodnie temu odbyły się pierwsze zajęcia. Okazało się wtedy, że zmieniła się podstawa programowa i kurs od nowego roku szkolnego zmienił nazwę na : "Projektowanie i wytwarzanie wyrobów odzieżowych". Trwa półtora roku i zawiera obecnie w sobie zamiast jednej, dwie kwalifikacje zawodowe. Przedtem była to A12 teraz jest to A71. Po skończeniu kursu można przystąpić do egzaminu zewnętrznego aby uzyskać tytuł technika przemysłu mody. Tak więc oprócz szycia będę się też uczyć projektowania ubrań, co mnie bardzo cieszy :) Zajęcia będą się odbywać od rana do wieczora w soboty i niedziele, przeważnie co dwa tygodnie. Należą do nich:
1. "Konstruowanie i modelowanie odzieży"
2. "Projektowanie i stylizacja ubioru"
3. "Pracownia wytwarzania odzieży"
4. "Pracownia kreowania ubioru"
5. "Pracownia krawiecka"
Oprócz praktyki jest też trochę teorii:
6. "Podstawy działalności gospodarczej"
7. "Materiałoznawstwo"
8. "Język angielski"
9. "Technologia odzieży"
Grupa osób jest nieduża, atmosfera sympatyczna. Myślę, że ten czas spędzony na kursie będzie bardzo przyjemny. Jak wspomniałam, pierwsze zajęcia już za mną. Miałam okazję poznać pierwsze kroki w rysunku żurnalowym na zajęciach z "Projektowania i stylizacji ubioru". Wykonałam pierwszą pracę domową. Musiałam zaprojektować i narysować pięć spódnic. Nie sądziłam, że będę miała tak ogromną frajdę rysując moje pierwsze rysunki żurnalowe.
Dzisiaj natomiast przez 8 godzin poznawałam i wyszywałam kolorowymi kordonkami na płótnie ściegi proste i ozdobne w ramach zajęć "Pracowni wytwarzania odzieży". Później z dwóch kawałków płótna ozdobionymi tymi ściegami, będziemy szyć małe jaśki.
Na kolejnych zajęciach, które wyjątkowo będą za tydzień, będziemy kończyć wyszywanie tych ściegów. Pirat zdążył już je "przetestować" ;)
W kolejnych postach będę opisywać moje postępy w nauce szycia. Jak dobrze pójdzie i wytrwam, to za półtora roku będę już potrafiła uszyć dowolną spódnicę czy spodnie, co na razie jest dla mnie czystą abstrakcją :D
Aaaa i zapomniałabym dodać, że muszę też zrealizować 80 godzin praktyk. Na razie nie mam pojęcia i pomysłu gdzie bym chciała i mogła to zrobić, ale mam jeszcze czas aby nad tym pomyśleć. Najprawdopodobniej będę to realizować podczas wakacji, bo wtedy mam urlop.
To na razie tyle na dzisiaj. Idę troszkę odpocząć, bo jutro od 8 rano kolejne zajęcia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz