Jak ten czas leci! Dopiero co był marzec, a tu już połowa kwietnia za nami. Lubię wiosnę, bo wszystko wokoło budzi się do życia. Nabieram wtedy ochoty do działania. Czy Wy też tak macie? Mam ogromną ochotę zasiąść przy maszynie, ale niestety nie jest to na razie możliwe. Jak wiecie, od początku lutego trwa bowiem u mnie remont prawie w całym mieszkaniu. Wymiana okien, paneli i malowanie ścian. W całym mieszkaniu graciarnia, rzeczy poukładane jedne na drugich. Potrwa to pewnie jeszcze jakiś czas, do końca kwietnia lub początku maja. Wtedy dopiero będę mogła zabrać się za wielkie sprzątanie. Najbardziej cieszy mnie fakt, że będę od nowa urządzać moją małą pracownię w jednym z trzech pokoi. W trakcie remontu pracownia wyglądała mniej więcej tak:
Teraz kolor ścian jest już zmieniony ze "Słonecznego Sari" na "Ciepły Zefir". I meble też są już powstawiane.
Jak się uporam z remontem i poukładam rzeczy, to na pewno Wam tu pokażę metamorfozę mojej pracowni. Będzie więcej zdjęć jak wyglądała do tej pory i jak będzie wyglądać teraz :)
W tej kolorystyce koty się znacznie lepiej prezentują ;)
OdpowiedzUsuń