wtorek, 15 sierpnia 2017

72.

Kolejny wolny dzień przede mną, koty śpią, wokoło spokój i cisza, nawet ptaków coś dzisiaj nie słychać. Za chwilę zapodam sobie drugą kawę, bo mimo przyjemnej pogody za oknem, coś mnie dzisiaj pobolewa głowa. Zamierzam dzisiaj ponownie zasiąść do maszyny. Obiecałam sobie, że do końca trwającego urlopu postaram się jak najwięcej uszyć prostych bluz i bluzek z zakupionych dawno materiałów. Muszę też w związku z tym zrobić porządki w szafie, [aby zrobić miejsce nowym rzeczom] przejrzeć ubrania, zdecydować co wyrzucić, a co być może przeznaczyć na ćwiczenia z szycia. Zamierzam się za to zabrać już od dłuższego czasu ale jakoś mi to nie wychodzi 😜
Dzisiaj jednak też nie chce mi się przeglądać całej zawartości garderoby,  bo trochę tego jest. Musiałabym sporo poprzymierzać, a na to nie mam nastroju ;)
Tak więc będę dzisiaj szyć. Zanim to jednak zrobię, chciałam Wam pokazać co nowego ostatnio stworzyłam. 

Oczywiście są to bluzki.
Pierwsza to bluzka z rękawami kimonowymi, zakończonymi ściągaczem. Wykrój pochodzi z Burdy "Szycie krok po kroku" 2/2016, model 1E, rozmiar 38. Materiał pochodzi ze sklepu Materialiści (Wytwórniazserca.pl) w Katowicach. Kupiłam 165 cm. Tyle też potrzeba było wg instrukcji na tą bluzkę. Jednak zostało mi go sporo, bo inaczej złożyłam materiał, dzięki czemu pozostał mi większy kawałek zamiast dwóch małych 😁



Po wycięciu kawałków przyprasowałam taśmę formującą z flizeliny wokół podkroju szyi.


Potem zaczęłam zszywać.


Niestety okazało się, że źle spięłam kawałki ze sobą i nastąpiło przesunięcie materiału przy podkroju szyi. Tak więc musiałam to spruć.


Potem już było ok, co nie do końca jest widoczne na zdjęciu :)


Podczas zszywania boków przodu i tyłu, także odrobinkę mi się przesunął materiał. Tego jednak już nie prułam, bo nie przeszkadzało to tak bardzo 😜😉 

Zeszyte ze sobą brzegi przeszyłam owerlokiem.


Potem brzeg podkroju szyi, dołu i rękawów także potraktowałam owerlokiem.


Po zowerlokowaniu podwinęłam na 1,5 cm brzeg podkroju szyi oraz dołu i przestębnowałam.


I tu widać to przesunięcie materiału o którym pisałam wyżej.



 Na sam koniec wykończyłam rękawy wszywanymi ściągaczami.






Skończona bluzka podoba mi się.

przód

bok

tył


Na tych zdjęciach poniżej kolor jest najbardziej zbliżony do rzeczywistego.



I kawałek mnie:




Zdjęcia trochę niewyraźne, za co przepraszam 😁

Jedna rzecz mnie jednak troszkę drażni. W tyle dół jest łukiem. I tam podwinięcie wywija mi się na zewnątrz. Nie wiem jak mogę to zniwelować? Pewnie materiał jest ciut za gruby. W kolejnej [jeśli taką jeszcze będę szyła] ten łuk w tyle chyba trochę zmniejszę. Może wtedy podwinięcie nie będzie się wywijać.

Na koniec dodam jeszcze, że zszywałam wszystko na domowym owerloku i domowej stębnówce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz