środa, 18 stycznia 2017

55.

Witajcie w nowym roku :) Mam nadzieję, że dobrze Wam się zaczął.
U mnie rozpoczął się szyciowo. Nowy Rok spędziłam przy maszynie, szyjąc znane Wam już piórniki. Zostały przeznaczone na prezenty dla moich uczennic :)













 Powstało 7 sztuk. Lilek dzielnie mi towarzyszył podczas szycia. Pirat nie był zainteresowany 😜

Zapowiadałam niedawno zmiany na blogu. Pierwsza z nich już nastąpiła. Zmniejszyłam ilość etykiet pod każdym postem, bo było ich za dużo. Teraz będzie tylko kilka i tak już zostanie. Myślę, że tak będzie lepiej.

 A teraz "z innej beczki" 😁 W miniony weekend byłam na kursie. Zostały nam w sumie jeszcze tylko dwa dni zajęć - na początku lutego będą ostatnie. Bardzo szybko to minęło. Wypełnialiśmy już deklaracje odnośnie zdawania egzaminu. Zastanawiałam się czy składać te papiery. Po namyśle zdecydowałam się. Powodem było to, że może się tak zdarzyć. że nie powstanie nowa grupa od września, więc i tak nie mogłabym powtarzać tej pierwszej kwalifikacji. Tak więc spróbuję się zmierzyć z tym egzaminem. Najprawdopodobniej będziemy go mogli zdawać już w czerwcu. Więc jeśli się uda go zdać, to być może we wrześniu zapisałybyśmy się na tą drugą (ostatnią) kwalifikację.
Muszę się zatem ostro wziąć za szycie i poćwiczyć różne rzeczy.

To tyle na dzisiaj. W kolejnym poście napiszę Wam na temat washpapy 😄 To do następnego razu!


2 komentarze: