piątek, 2 lutego 2018

82.

Jeśli jesteście ciekawi dalszych przemian mojej pracowni to zapraszam do czytania i oglądania tego co napiszę za chwilę 😁
Skończyłam poprzedni post na tym jak pracownia wyglądała w styczniu 2015 roku. W takim stanie była do maja. Wtedy nastąpiły kolejne zmiany, a dokładniej 1 maja. Pojawiły się wówczas dwa regały zrobione z poustawianych na sobie skrzynek na owoce.






W krótkim czasie pracownia wyglądała znowu ciut inaczej. Powód był prosty. Nadal coś mi przeszkadzało w dotychczasowym ustawieniu 😂 i dlatego ponownie meble zostały poprzestawiane. W połowie maja było już tak:





W połowie sierpnia pozbyłam się regałów ze skrzynek, a kredens wrócił w miejsce, na którym stał wcześniej. Kupiłam wtedy w Ikei dwa zwykłe najtańsze regały na książki w białym kolorze. Postawiłam je w miejscu po kredensie. Niestety mam mało zdjęć z tego przemeblowania. I nie mam znowu zdjęć po posprzątaniu całości.



Mam za to zdjęcia, które zrobiłam w połowie października, w dniu poprzedzającym kolejną metamorfozę pracowni.




 Wtedy znowu nie zrobiłam zdjęć po posprzątaniu pracowni. Mam tylko to jedno, na którym widać, że dwa nowe regały znowu stoją tam gdzie stał kredens.


 Zazwyczaj pamiętam aby zrobić zdjęcia przed przemeblowaniem, ale jak już jest po wszystkim, to jakoś mi to umyka.
Kolejne fotki są wykonane przed następną zmianą, pod koniec grudnia kiedy kupiłam nowe meble do dużego pokoju. Pracownia wyglądała jakby przeszło po niej tornado, ponieważ pownosiłam tam rzeczy z tego dużego pokoju, aby mieć miejsce na składanie mebli.




Po uprzątnięciu rzeczy z dużego pokoju, z początkiem stycznia 2016 pracownia mniej więcej wyglądała tak:



Pod koniec lutego rozpoczął się mały remont w moim mieszkaniu. Na początek była wymiana wszystkich ościeżnic i drzwi pokojowych. Pracownia tak się prezentowała przed dalszym ciągiem remontu.








Ponieważ czekała mnie wymiana okien, a potem malowanie i kładzenie nowej podłogi, to pod koniec marca zaczęłam opróżniać ten pokój.





Po wyniesieniu wszystkiego, została zrobiona wylewka w celu wypoziomowania podłogi.


 Co było dalej, napiszę w kolejnym, trzecim już poście dotyczącym pracowni :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz