Duchota za oknem i w mieszkaniu okropna. Jak sobie radzicie z taką pogodą? Ja już powoli opadam z sił, a tyle rzeczy mam do zrobienia 😥 Przede wszystkim chciałabym w końcu trochę poszyć korzystając z tego, że jeszcze trwa mój urlop :)
Próbuję właśnie ogarnąć twórczy bałagan w pracowni, żeby zrobić sobie przestrzeń do szycia. Sporo wykrojów czeka na realizację: z Burdy i ze Złotego Kroju oraz książki Janka Leśniaka. Na razie Pirat zrobił sobie z nich legowisko 😁 Do tego arkusz z Washpapa stoi w kolejce aby uszyć z niego torbę. Jednak w takiej dusznej pogodzie ciężko cokolwiek robić 😏
Marząc o deszczu zmykam dalej robić porządki. Przyjemnego dnia Wam życzę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz